Ja użyłam pieluszek takich malutkich, dla dzieci o wadze 3-6 kg.
Na dolną warstwę potrzeba 2/3 z ilości pieluch z opakowania, a na górną warstwę użyjemy 1/3 ilości
pieluszek.
Dolna warstwa miała średnicę 35 cm.
Trzeba ułożyć koło i zawiązać lekko szeroką wstążką,to będzie można jeszcze łatwiej poprawić pieluchy.
Górną warstwę łatwiej będzie układać wkładając pieluchy do tortownicy ;-) potem wyciągnąć i zawiązać grubą wstążką. Górna warstwa miała 25 cm średnicy.
Zapakować w przeźroczystą folię. Wykorzystałam 1,70 mb folii z rolki.
Ozdobić na górze kokardą.
Tort wygląda super i niby takie zwykłe pieluchy, ale w nie zwykłym opakowaniu;-)
POLECAM ;-)
ciekawy pomysł :) z pewnością spodobał się nie tylko Michałkowi :)))
OdpowiedzUsuńrewelacja ;)
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się takie torty pieluszkowe ...
OdpowiedzUsuńŚwietny jest :) Moja koleżanka niedługo rodzi (znaczy powinna urodzić w zeszły piątek, ale się maluszkowi zupełnie na świat nie spieszy) i chcemy jej właśnie takie cudeńko podarować. Na pewno zrobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNapewno bedzie sie podobał ;-) do srodka górnej warstwy można jeszcze dolaczyc butelkę albo po bokach coś dodatkowo dołozyć ;-) POWODZENIA Z TORCIKIEM!;-)pozdrawiam
Usuń